Ostatnio razem z Figą do lasu zabrałyśmy nasze przyjaciółki. Olę i Wubę. Ola ma rude włosy a Wuba ma łapki w rude kropki. Obie wyglądają jak dwa puzelki, które idealnie do siebie pasują.
Do dzisiaj pamiętam swoją zazdrość jak Ola przedstawiła mi Wubę kilka dni po tym jak razem ze swoim chłopakiem, Pawłem zabrali ją z tyskiego schroniska. Wuba była idealna! Puchata, nie za duża, czarno biała z rudymi wstawkami. Wyglądała jakby została stworzona tylko dla Oli. Przyzwyczajona do tego, że zawsze w domu były psy mocno uwierało mnie to, że z Radkiem nie mamy swojego czworonożnego przyjaciela.
To było półtora roku przed ślubem moim i Radka. Oj biedny był ze mną. Wysłuchiwał kilka razy w miesiącu litanii o psa. Cały czas tłumacząc mi, że musimy poczekać aż cały rozgardiasz organizacyjny przed ślubem się skończy. I dobrze, że poczekaliśmy, bo teraz mamy Figę. Psa, który został stworzony właśnie dla nas gdzieś w psim niebie.
Wracając do Oli i Wuby. Obie są piękne. Któregoś popołudnia porwałam je w moje ulubione zakątki lasu a słońce pięknie wpadało w obiektyw. Zdjęcia robiłam z tak ogromną przyjemnością, że ciężko mi było przestać. Wuba okazała się wymarzoną modelką! (To, że Ola nią jest to wiem nie od dziś.)Figa jest raczej niespokojna, ciężko jej wysiedzieć w jednym miejscu dłużej niż kilkanaście sekund. Wuba za to tam gdzie usiadła, czekała na komendę od Oli, aby móc zmienić pozycję. Podejrzewam, że ma w sobie jakieś geny bordera. Mam nadzieję, że kiedyś Figa na tyle wyluzuje, że z przyjemnością zapozuje razem z Wubiszczem łapa w łapę, marzy mi się takie zdjęcie.
Figa boi się innych psów i raczej ich unika. Na szczęście pies Oli jest przez Figę tolerowany – nie mówimy tu o przyjaźni, ale nie ma też większych sporów. Dlatego możemy spędzać czas razem bez martwienia się jak to będzie. Spacer zakończyłyśmy pływaniem w jeziorze (my z Olą zostałyśmy na brzegu 😉 ) i rzucaniem patyków. A ja odkryłam, że kocham robić zdjęcia ludziom z ich psami – to jaką widać więź między nimi, miłość bijącą z oczu… Niesamowite.
Zdjęcia z naszych innych spacerów z Figą możecie zobaczyć między innymi tutaj i tutaj (i wiele innych, poeksplorujcie trochę kategorię lifestyle) 🙂
I na koniec – zabierajcie swoje psy na długie spacery! Pamiętajcie o tym! Żaden ogród nie zastąpi psu spaceru z prawdziwego zdarzenia 🙂 No i fotografujcie je! To taka frajda! 🙂 Miłego weekendu!