
Ostatnio dzieliliśmy się z Wami pierwszymi 10 książkami dla dzieci, w których przewija się motyw zwierzęcy. Takich książek na rynku jest niezliczona ilość. My wybraliśmy dla Was te, które od długiego czasu są u nas na topie. Dzisiaj zapraszamy Was do poznania drugiej dziesiątki (co nie znaczy, że w jakimkolwiek stopniu są gorsze od tej pierwszej dziesiątki. Kolejność nie ma tu zupełnie znaczenia.).

Aktualna sytuacja w Polsce i na świecie oraz ruch społeczny #zostańwdomu to wspaniały czas aby poszerzać książkowe horyzonty. Zwłaszcza u dzieci, które aktualnie mają mocno ograniczoną możliwość doświadczania świata. U nas książki od zawsze były na pierwszym miejscu. Oboje z Radkiem kochamy czytać i cieszymy się, że Leszek bez dodatkowych wysiłków po prostu połknął bakcyla.
Ten post zawiera linki afiliacyjne – oznacza to, że jeśli zdecydujesz się kupić książkę klikając w link na moim blogu na moje konto wpadnie kilka procent z tej sprzedaży. Będzie mi bardzo miło jeśli zdecydujesz się na taki krok.
Dobra, lecimy z tematem. Kolejne 10 super książek dla dzieci powyżej 1,5 roku to:
Martin Waddell, Patric Benson „Małe sówki”

Fajna książka zarówno dla dzieci, które dopiero wykazują zainteresowanie książkami jak i dla tych co już czytać lubią. Krótka historia o małych sówkach, które nagle się budzą i orientują się, że nie ma przy nich Mamy. Tekstu może nie jest tu wiele, ale naprawdę fajnie można zagrać tutaj głosem, wręcz odgrywać te dialogi. Ja mam w planach wykorzystywać tę książkę kiedyś do tego, aby tłumaczyć naszemu synkowi, że nawet jeśli nie będzie mnie przy nim w nocy, to zawsze do niego wrócę. Oczywiście książka pięknie wydana, ilustracje wyglądają przepięknie na błyszczącym papierze.



Steve Smallman, Caroline Pedler „Nie bój się Misiu”

Przesłodka książka o przyjaźni małego króliczka i wieeeelkiego Misia. Opowieść o strachu, o odnajdywaniu w sobie odwagi no i o tym, że we dwoje jest dużo raźniej. Mnie oczarowała graficznie ta książka, jej kolorystyka i kreska. Sama opowieść też jest ciekawa i dla dzieci może być nawet zaskakująca. Bardzo polecam. Na razie nie znalazłam jej dostępnej w księgarniach, ale można ją dorwać na OLX czy allegro – używaną.



Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak ‚Proszę mnie przytulić”

Polecałam już kiedyś tę książkę w jakimś innym zestawieniu. Kilka miesięcy temu zabijaliśmy tę książkę co wieczór. Musiała być przeczytana i koniec. Emilia Dziubak to zdecydowanie jedna z moich ulubionych ilustratorek. Jej styl bardzo mi pasuje. Historia też jest bardzo ciekawa – dzieci uczą się nazw różnych zwierząt w czasie kiedy mały niedźwiadek ze swoim Tatą odwiedzają je i przytulają. MOCNO. Fajne w tej książce jest to, że nie jest to krótka opowieść, a jednocześnie tak jest zaprojektowana, że nawet mniej cierpliwe dzieci powinny wytrzymać do końca przeczytania strony. Must have dla niedźwiedziolubnych ?




Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak ‚Być jak Tygrys”

No ta książka jest zdecydowanie jedną z najbardziej styranych przez życie w naszej biblioteczce. Leszek kocha ją totalnie, Radek zresztą też. Mnie jak zawsze rozwaliły na łopatki ilustracje i skład graficzny tej książki. Jest naprawdę super złożona i zaprojektowana. Historia jest ciekawa, szybko się czyta tę książkę i tak jak w przypadku historii o Małych Sówkach, można fajnie zagrać głosem. Ten duet umie w książki dla dzieci. Zdecydowanie ?



Sven Nordqvist „Spacer z psem’

Jedyna książka w tym zestawieniu, która nie ma tekstu. Uwielbiamy ją wszyscy. To kilkanaście rozkładówek, ogromnych ilustracji, tak abstrakcyjnych, że aż puchnie głowa. Oglądając te obrazki z dzieckiem wpadasz jak Alicja do dziury za królikiem. Odkrywasz zupełnie inny świat. Za każdym razem robimy zakłady z Radkiem ile czego autor musiał wypalić, aby mieć takie wizje. Niesamowite historie można stworzyć i opowiedzieć małemu człowiekowi, kiedy w zachwycie przechodzisz ze strony na stronę. Polecam bardzo. Rozwija wyobraźnie jak mało co.






Marzena Matuszak, Grażyna Rigall „Człowiek jaki jest każdy widzi”

Historia o Yetim od drugiej strony. Zazwyczaj to ludzie boją się historii o wielkiej stopie. Tak samo mocno chce się go zobaczyć jak i nigdy nie spotkać. Tutaj poznajemy historię rodziny Yetich, który w Himalajach prowadzą swój mały hotel dla zwierząt. To tam możemy się dowiedzieć co sądzą o nas, jako o ludziach, różne gatunki zwierząt, które tam przebywają. A pewnego dnia rozchodzi się plotka, że ktoś widział człowieka w okolicy… Bardzo ciekawa publikacja, polecam dla starszych dzieci, bo tekstu jest już więcej i trzeba się skupić przy słuchaniu.




Rachel Bright, Jim Field i ich genialna seria książek o zwierzętach:„Koala, który się trzymał” „Wilk, który się zgubił” „Mysz, która chciała być lwem” „Wiewiórki, które nie chciały się dzielić”

Cała seria książek napisanych i zilustrowanych przez ten sam duet. Muszę przyznać, że wielkie brawa należą się tutaj również tłumaczcce Barbarze Supeł. Tekst, który czytasz płynie, jest zabawny a jednocześnie z każdej historii płynie fantastycznie i realny morał.

W Koali dostajemy piękną lekcje o odwadze i życiu pełną piersią. Wilk zwraca uwagę na nasze ego, a jest to jednocześnie piękna historia o wzajemnym pomaganiu sobie (super na dzisiejsze czasy). Mysz to historia o wielkiej odwadze i o tym, że często nasz strach ma większe oczy niż sytuacja tego wymaga ? A Wiewiórki… zabawna historia o przyjaźni, prokrastynacji i znowu – pomaganiu sobie w trudnych czasach.















Dla mnie taki zestaw to wspaniały pomysł na prezent i totalny must have w każdej biblioteczce. Piękne, mądre i zabawne książki, który uczą jak dobrze żyć ?
Tak właśnie kończymy to zestawienie. 20 wspaniałych książek o zwierzętach dla dzieci powyżej 1,5 roku. Jesteśmy ciekawi, czy macie którąś z tych książek, a może jakaś Wam bardzo przypadła do gustu? Dajcie nam znać proszę w komentarzach.
A jeśli Wam mało to polecamy nasze wcześniejsze polecajki:
Książki dla dzieci, które powinien przeczytać każdy dorosły

